[польский] Aleksander Dumas (ojciec) - W 20 lat później / Александр Дюма (отец) - 20 лет спустя [1957, FB2, POL]

Страницы:  1
Ответить
 

drex_drex

Стаж: 14 лет 1 месяц

Сообщений: 115


drex_drex · 09-Ноя-12 17:24 (11 лет 11 месяцев назад, ред. 05-Окт-13 23:14)

W dwadzieścia lat później / Двадцать лет спустя
Год выпуска: 1957 г.
Автор: Aleksander Dumas (ojciec) / Александр Дюма (отец)
Издатель: Państwowe Wydawnictwo “Iskry”
Язык курса: Польский
Формат: FB2
Качество: Распознанный текст без ошибок (OCR)
Кол-во страниц: 718 (бумажный оригинал)
ISBN: 83-207-1207-6 (взято из исходного PDF, судя по всему — переиздание 1990)
Описание:
Od ostatniego spotkania słynnych czterech muszkieterów — d’Artagnana, Atosa, Portosa i Aramisa — minęło prawie dwadzieścia lat. Nie żyją już kardynał Richelieu i król Ludwik XIII, a rządy we Francji sprawuje w imieniu swojego nieletniego syna Anna Austryjaczka, pozostająca pod wpływem ambitnego i bezwzględnego następcy Richelieu — Mazariniego. Dwór huczy od intryg, a mieszczanie paryscy wylegają zbrojnie na ulice miasta.
Część pierwszą przełożył Stefan Flukowski.
Część drugą przełożyła Hanna Szumańska-Grossowa.
Ilustracje Jerzy Skarżyński.

С последней встречи знаменитой четвёрки мушкетёров — д’Артаньяна, Атоса, Портоса и Арамиса — минуло почти двадцать лет. Уж нет в живых кардинала Ришелье и короля Людовика XIII, а властью во Франции от имени своего несовершеннолетнего сына распоряжается Анна Австрийская, находящаяся под влиянием Мазарини — честолюбивого и абсолютного преемника Ришелье. Двор гудит от интриг, а парижские обыватели с оружием в руках высыпают на улицы города.
Перевод первой части — Stefan Flukowski.
Перевод второй части — Hanna Szumańska-Grossowa.
Иллюстрации Jerzy Skarżyński.

Доп. информация:
В исходном PDF (Dumas Aleksander - W 20 lat pozniej t 2.pdf), а также в сделанном из него RTF, которые распространены в сети, в 9-й главе второго тома отсутствует фрагмент текста, размером примерно со страницу. Его пришлось восстанавливать на слух по аудиокниге в исполнении Piotr Oleński. Так что возможны незначительные отличия от оригинала, не влияющие на качество. Раздача аудиокниги есть тут: https://rutr.life/forum/viewtopic.php?t=2681016
Также для удобства в текст добавлены пометы вида (audio ... ...), которые означают начало соответствующего трека из указанной аудиокниги.
Параметры FB2
Кодировка: UTF-8
Структура: две части с делением на главы (47 + 47), раздел примечаний
Иллюстрации: фронт суперобложки и одна картинка, цветные, JPEG, 72dpi
Источник: "Dumas Aleksander - W 20 lat pozniej t 1.pdf", "Dumas Aleksander - W 20 lat pozniej t 2.pdf". + Почищено от ошибок распознавания.
Пример текста
— A ty, Aramisie, czy zgadzasz się z Atosem?
— Całkowicie, drogi d’Artagnan.
— Ślicznie — rzekł d’Artagnan — oto prawdziwi wierni, dla których przyjemnie jest brać się do robienia cudów; nie tacy jak ten niewierny Portos, który musi aż zobaczyć i dotknąć, żeby uwierzyć.
— To prawda — rzekł Portos z arcychytrą miną — że okrutny ze mnie niedowiarek.
D’Artagnan klepnął go po ramieniu, a ponieważ dojeżdżali już do miejscowości, w której zatrzymać się mieli na śniadanie, rozmowa urwała się.
Koło piątej po południu, jak zostało postanowione, pchnęli przodem Muszkieta. Muszkiet po angielsku wprawdzie nie mówił, ale odkąd był w Anglii, spostrzegł, że Milczek, przywykły do wyrażania się gestami, świetnie obchodzi się bez słów. Zaczął się więc uczyć gestykulacji u Milczka i po kilku lekcjach u mistrza tak znakomitego doszedł do jakich takich wyników. Blaisois pojechał razem z nim.
Kiedy czterej przyjaciele wjechali w główną ulicę miasta Derby, ujrzeli Blaisois na progu jakiegoś okazałego domostwa; to tu im przyszykowano kwaterę.
Przez cały dzień nie zbliżali się do króla, nie chcąc budzić podejrzeń. Obiad także zjedli sami, we czwórkę, a nie u stołu pułkownika Harrisona, jak poprzedniego dnia.
O umówionej porze zjawił się Groslow. D’Artagnan przyjął go tak, jakby byli od dwudziestu lat zaprzyjaźnieni. Portos zmierzył go spojrzeniem od stóp do głów, po czym uśmiechnął się stwierdziwszy, że choć tak piękny zadał cios bratu Parry’ego, jemu nie dorównuje siłą. Atos i Aramis zrobili, co mogli, żeby ukryć wstręt, jaki w nich budziła ta prostacka i chamska natura.
W sumie Groslow wydał się zadowolony z przyjęcia.
Atos i Aramis odegrali swoje role jak należy. O północy wycofali się do drugiej izby, drzwi której, pod pozorem ostrożności, zostawiono otwarte. D’Artagnan wyszedł zresztą razem z nimi, wydając Groslowa na łup Portosowi.
Portos wygrał od Groslowa pięćdziesiąt pistoli i kiedy gość wyszedł wreszcie, przyznał, że jest on o wiele przyjemniejszym towarzyszem, niż się u to z początku wydawało.
Groslow zaś postanowił powetować sobie nazajutrz na d’Artagnanie przegraną do Portosa i żegnając się z Gaskończykiem przypomniał mu jeszcze raz o wieczornym spotkaniu.
Powiadamy: wieczorem, bo gracze rozstali się o czwartej rano.
Dzień minął całkiem zwyczajnie; d’Artagnan jeździł od kapitana Groslowa do pułkownika Harrisona, a od pułkownika Harrisona do swoich przyjaciół. Komuś, kto by nie znał d’Artagnana, mogłoby się wydawać, że zawsze jest taki towarzyski, lecz przyjaciele jego, czyli Atos i Aramis, widzieli, ile gorączkowego podniecenia jest w jego wesołości.
— Co on knuje? — zastanawiał się Aramis.
— Zaczekajmy — odpowiedział Atos.
Portos nie mówił nic, za to z nie ukrywanym upodobaniem przeliczał, sztuka po sztuce, pięćdziesiąt wygranych od Groslowa pistoli, które spoczywały w wewnętrznej kieszeni jego kamizelki.
Wieczorem, tuż po przyjeździe do miejscowości Ryston, d’Artagnan zebrał swych przyjaciół. Z twarzy jego znikł wyraz niefrasobliwej wesołości, który niby maskę nosił był przez cały dzień. Atos ścisnął rękę Aramisa.
— Chwila się zbliża — rzekł.
— Tak — odparł d’Artagnan, który to usłyszał — tak, chwila się zbliża. Tej nocy, panowie, ocalimy króla.
Atos zadrżał, oczy mu zapałały.
— D’Artagnan — rzekł, nagle zwątpiwszy, choć już miał nadzieję — nie żartujesz, prawda? Byłoby to zbyt bolesne dla mnie.
— Dziwny z ciebie człowiek, Atosie — odparł d’Artagnan. — Czemu mi tak nie ufasz? Gdzież to i kiedy widziałeś, żebym sobie stroił żarty z serca przyjaciela i życia króla? Powiedziałem ci i raz jeszcze powtarzam, że tej nocy ocalimy Karola I. Kazałeś mi poszukać sposobu, więc znalazłem sposób.
Portos patrzył na d’Artagnana z głębokim podziwem. Aramis uśmiechnął się ufnie. Atos był blady jak śmierć i drżał na całym ciele.
— Mów — rzekł Atos.
Portos aż wytrzeszczył oczy, Aramis zawisł, rzec by można, na wargach d’Artagnana.
— Jesteśmy zaproszeni do pana Groslowa na całą noc, wiecie o tym?
— Tak — odparł Portos — musieliśmy mu obiecać, że mu damy sposobność odegrania się.
— Ślicznie. Ale czy wiecie, gdzie mu damy tę sposobność?
— Nie.
— U króla.
— U króla! — zawołał Atos.
— Tak, panowie, u króla. Kapitan Groslow ma tej nocy straż przy osobie jego królewskiej mości i żeby weselej przepędzić nudne godziny warty, zaprosił nas, byśmy mu dotrzymali towarzystwa.
— Wszystkich czterech? — zapytał Atos.
— Ano chyba, do kaduka! Wszystkich czterech; czy możemy zostawić naszych jeńców?
— To mi pomysł! — rzekł Aramis.
— Więc jak to będzie? — rzekł Atos, któremu serce biło jak młotem.
— Więc pójdziemy do Groslowa, my ze szpadami, wy ze sztyletami. We czterech lekko sobie poradzimy z ośmioma kpami i ich głupim dowódcą. Co ty na to, panie Portosie?
— Ja? Uważam, że rzecz jest łatwa — odparł Portos.
— Przebierzemy króla za Groslowa. Muszkiet, Milczek i Blaisois będą na nas czekać z osiodłanymi końmi za rogiem pierwszej ulicy. Wskoczymy na konie i jeszcze przed świtem będziemy o dwadzieścia mil stąd. Chyba plan niezły, co Atosie?
Atos położył obie ręce na ramionach d’Artagnana i popatrzył mu w oczy, uśmiechając się spokojnie i serdecznie.
— Tyle ci powiem, przyjacielu — rzekł — że na całej kuli ziemskiej nie ma człowieka, który by ci sprostał w szlachetności i w odwadze. Kiedy my mniemaliśmy, żeś obojętny na naszą boleść — choć jako żywo, mogłeś jej nie podzielać, żadnej nie popełniając zdrożności — ty jeden spośród nas znajdujesz to, czego my szukaliśmy daremnie. Tedy powtarzam ci, d’Artagnan, żeś jest z nas wszystkich najlepszy, i błogosławię cię, i kocham, mój najmilszy synu.
— Swoją drogą, że też ja nie wpadłem na ten pomysł! — rzekł Portos uderzając się dłonią w czoło. — A to takie proste.
— Lecz jeśli dobrze zrozumiałem — odezwał się Aramis — trzeba będzie zabić wszystkich, prawda?
Atos zadrżał i bardzo zbladł.
— Do kata! — rzekł d’Artagnan — trzeba będzie. Długom się głowił, czy nie dałoby się tego uniknąć, ale wyznam wam, że nic innego wymyślić nie mogłem.
— Trudno — rzekł Aramis — sprawa jest tak ważna, że nie wolno się przed niczym cofnąć. Jak się mamy zachować?
— Obmyśliłem dwa plany.
— Obaczmy, jaki jest pierwszy — rzekł Aramis.
— Jeśli wszyscy czterej będziemy w izbie, na mój znak, a tym znakiem będzie słowo “nareszcie”, każdy z was zatapia sztylet w sercu najbliżej stojącego żołnierza, a my z Portosem robimy to samo. Najpierw więc zabijemy czterech ludzi; szansę zatem staną się równe, ponieważ będzie nas czterech przeciwko pięciu. Tych pięciu albo się podda, a wtedy zakneblujemy im usta, albo się będzie bronić i wtedy ich pozabijamy. Gdyby jakimś trafem nasz Amfitrion[66] zmienił zdanie i tylko Portosa i mnie dopuścił do stołu gry, cóż! Wtedy każdy z nas będzie musiał starczyć za dwóch. Rzecz potrwa nieco dłużej i odbędzie się nieco hałaśliwiej, ale wy będziecie czekać na dworze, ze szpadami, i usłyszawszy zgiełk wpadniecie do środka.
— Lecz jeśliby oni was powalili? — rzekł Atos.
— Niemożliwe; ci piwosze są na to za ciężcy i za niezgrabni. Zresztą będziesz kłuł w gardła, Portosie, taki sztych zabija na miejscu i nie pozwala krzyczeć.
— Dobrze — rzekł Portos — zanosi się, że będą jatki.
— Straszne! Straszne! — rzekł Atos.
— Ejże, człowieku tkliwego serca — odparł d’Artagnan — w bitwie zdarzały ci się gorsze rzeczy. Zresztą, przyjacielu — ciągnął dalej — jeśli znajdujesz, że życie króla nie jest warte tyle, ile ma kosztować, zawiadomię Groslowa, żem chory.
— Nie — odparł Atos — przepraszam cię, przyjacielu, masz słuszność, wybacz mi.
W tej chwili drzwi otworzyły się i stanął w nich żołnierz.
— Pan kapitan Groslow — odezwał się kiepską francuszczyzną — każe zawiadomić pana d’Artagnana i pana du Vallon, że na nich czeka.
— Gdzie? — zapytał d’Artagnan.
— W izbie angielskiego Nabuchodonozora — odpowiedział żołnierz, zakuty purytanin.
— Dobrze. Powiedz kapitanowi Groslowowi, że idziemy — odpowiedział w świetnej angielszczyźnie Atos, któremu krew buchnęła do twarzy na dźwięk tej zniewagi wyrządzonej królewskiemu majestatowi.
Purytanin wyszedł. Służącym wydano rozkaz, żeby osiodłali osiem koni i żeby czekali, nie oddalając się od siebie i nie zsiadając z siodeł, za rogiem ulicy znajdującej się w odległości jakich dwudziestu kroków od domu, w którym zatrzymał się na nocleg król.
Восстановленный на слух фрагмент
Muszkieter wstał, niechętnie pomrukując pod nosem, wziął szpady, kapelusz, pistolety i płaszcz i poszedł za oficerem. A tymczasem Portos, zostawszy jedynym właścicielem łóżka, wyciągnął się wygodnie na miejscu przyjaciela.
— Panie d’Artagnan — odezwał się kardynał na widok tego, którego zawezwał do siebie w tak nieodpowiedniej chwili. — Nie zapomniałem, jak poczciwie usłużyłeś mi, i zaraz dam ci dowód mojej wdzięczności.
Hm, dobrze — pomyślał sobie d’Artagnan. — Zapowiada się nieźle.
Mazarini spojrzał na muszkietera i zobaczył, że jego oblicze rozchmurza się.
— O, eminencjo...
— Panie d’Artagnan — rzekł — czy rzeczywiście masz chęć zostać kapitanem?
— Tak, eminencjo.
— A czy twój przyjaciel wciąż jeszcze pragnie zostać baronem?
— W tej chwili, eminencjo, śni mu, że już nim jest.
— W takim razie — rzekł Mazarini, wyjmując z teczki list, który d’Artagnan już znał z widzenia — weź ten list i zawieź go do Anglii.
D’Artagnan spojrzał na kopertę: adresu nie było.
— Czy nie mógłbym wiedzieć, komu należy go doręczyć?
— Dowiedz się po przybyciu do Londynu; dopiero w Londynie rozerwiesz podwójną kopertę.
— Jak brzmią instrukcje?
— Żebyś we wszystkim był posłuszny temu, do kogo list jest adresowany.
D’Artagnan chciał jeszcze o coś zapytać, ale Mazarini znów się odezwał:
— Pojedź do Boulogne; tam w oberży “Pod Herbami Anglii” zastaniesz młodzieńca nazwiskiem Mordaunt.
— Dobrze, eminencjo. I co mam począć z tym szlachcicem?
— Pójdź za nim tam, dokąd cię zaprowadzi.
D’Artagnan ze zdumieniem popatrzył na kardynała.
— Wiesz już wszystko — rzekł Mazarini — a teraz jedź.
— Jedź! To się łatwo mówi — odparł D’Artagnan. — Ale na podróż potrzeba pieniędzy, a ja ich nie mam.
— O! — rzekł, drapiąc się w ucho, Mazarini. — Powiadasz, że nie masz pieniędzy?
— Nie mam, eminencjo.
— A diament, który ci wczoraj dałem?
ВНИМАНИЕ: файл с исправлениями был перезалит 11 ноября 2012 в 18:57. Кто скачал раньше, просьба перекачать.
Раздача «Трёх мушкетёров»здесь.
Download
Rutracker.org не распространяет и не хранит электронные версии произведений, а лишь предоставляет доступ к создаваемому пользователями каталогу ссылок на торрент-файлы, которые содержат только списки хеш-сумм
Как скачивать? (для скачивания .torrent файлов необходима регистрация)
[Профиль]  [ЛС] 

izlotn

Стаж: 17 лет 6 месяцев

Сообщений: 26


izlotn · 01-Апр-13 17:26 (спустя 4 месяца 22 дня)

А сами "Три мушкетера" в fb2 где-нибудь и кого-нибудь есть?
[Профиль]  [ЛС] 

drex_drex

Стаж: 14 лет 1 месяц

Сообщений: 115


drex_drex · 30-Май-13 23:26 (спустя 1 месяц 29 дней, ред. 04-Июл-13 19:58)

izlotn писал(а):
58650867А сами "Три мушкетера" в fb2 где-нибудь и кого-нибудь есть?
Я готовлю релиз. Делаю тщательную вычитку, приходится даже сверяться с французским текстом. Дело затянулось из-за жизненных обстоятельств (по состоянию на конец марта готово процентов 70, а дальше не удосужился). Будет с полным набором цветных иллюстраций, того же издательства 60-х годов. А вот с «Виконтом» совсем не судьба. Тому две причины: он в бумажном виде и от этого издательства и, насколько я знаю из обсуждений на форумах, повсеместно с середины прошлого века в Польше издавался почему-то сильно урезанный; а для скачивания в сети вообще обнаруживается только первый том с половиной текста на французском… Да и слава богу, я б рехнулся его всего оформлять.
Кстати, по поводу работы над «3М». У поляков традиционно большинство имён собственных с латиницы не транслитерируется, а перевод выполняется опционально. Нужно ли включать в релиз приложение с приблизительным произношением французских имён и названий, записанных в польской фонетике, и переводом, когда он уместен? Пример: «Vieux-Colombier ['wju kolom-'bje]: rue du Vieux-Colombier — ulica Starej Gołębiarni». И нужно ли такое для этих «20 lat»?
[Профиль]  [ЛС] 

drex_drex

Стаж: 14 лет 1 месяц

Сообщений: 115


drex_drex · 04-Июл-13 19:55 (спустя 1 месяц 4 дня, ред. 09-Ноя-13 01:46)

По теме "Трёх мушкетёров", документ полностью собран и отформатирован, текст почищен доступными техническими средствами. Сейчас провожу полностью неавтоматизированную проверку путём банального чтения. Как дочитаю до слова "Конец", выложу раздачу. В раздаче будет 2 варианта: с иллюстрациями и без (для привередливых).
Хорошо разбирающимся во французском и польском могу кинуть в личку перечень имён с транскрипцией и выслушать конструктивную критику.
[Профиль]  [ЛС] 

drex_drex

Стаж: 14 лет 1 месяц

Сообщений: 115


drex_drex · 21-Янв-14 23:29 (спустя 6 месяцев)

АНОНС и оффтоп: На подходе роман Тадеуша Крашевски "Робин Гуд" в двух частях на польском (Tadeusz Kraszewski "Robin Hood; Marianna żona Robin Hooda"). Первая книга оцифрована и свёрстана, но не все иллюстрации обработаны. Вторая книга пока только в виде сканов. Снова личные хлопоты затягивают процесс. Иллюстрации будут занимать много места. Поэтому хотелось бы узнать, нужны ли читателям полные версии, или только текст, или с возможностью выбора?
[Профиль]  [ЛС] 

drex_drex

Стаж: 14 лет 1 месяц

Сообщений: 115


drex_drex · 08-Окт-14 23:59 (спустя 8 месяцев)

Поправочка: Робин Гуд пока задерживается, потому что я временно переключился на вот это. Но вторая книга обработана на 6 глав из 17.
[Профиль]  [ЛС] 

KOMANDIR1111

Top Seed 02* 80r

Стаж: 15 лет 2 месяца

Сообщений: 1500

KOMANDIR1111 · 09-Окт-14 13:41 (спустя 13 часов)

drex_drex
Вы можете обратиться в раздел помощи, если Вам неинтересно заниматься оцифровкой. Кто-нибудь может поможет.
https://rutr.life/forum/viewtopic.php?t=4190161
[Профиль]  [ЛС] 

drex_drex

Стаж: 14 лет 1 месяц

Сообщений: 115


drex_drex · 09-Окт-14 22:13 (спустя 8 часов)

KOMANDIR1111 писал(а):
65413608drex_drex
Вы можете обратиться в раздел помощи, если Вам неинтересно заниматься оцифровкой. Кто-нибудь может поможет.
https://rutr.life/forum/viewtopic.php?t=4190161
Спасибо! Мне интересно, тем более что сама эта книга мне очень нравится. Я просто хочу охватить многое, а времени на это не так много. Да и вычитку я никому не доверю, чтобы потом никого не винить, делая правки.
[Профиль]  [ЛС] 
 
Ответить
Loading...
Error